W ciemnościach łatwo skręcić kark
Jaden szedł powoli, oświetlając sobie drogę lampą przygotowaną przez jego matkę. Chłopak nie był głupi, od sześciu lat, zaraz po wyjściu z domu wiązał sobie na nowo szmaty na dłoni. W dni przejścia nie wiadomo, co zstąpi na ziemię, co wyjdzie spod niej, co zaatakuje. Wiadomo za to, że kogoś choćby na pozór zwykłego zabije się z mniejszą przyjemnością, niż nie wiadomo jakiego pochodzenia chłopaka. Jaden nie bał się, znał się trochę na pradawnej magii, która w razie większego problemu mogłaby uratować mu życie. Kolejna, nienormalna rzecz. Deluńczycy od dziewięciu pokoleń nie znali się na magii. Nie pamiętali jej, wiedza o niej przepadła po wojnie, wraz ze starszyzną, księgami i magami. On jednak, jedyny ciemnowłosy chłopak w Delunie, posługiwał się magią w naturalny, niewymuszony sposób.
Minął właśnie pierwsze drzewo, co oznaczało, że zbliżał się do lasu wokół jeziora. Lubił to miejsce nawet w normalne, jasne dni. Teraz nabierało mrocznego charakteru. Zacienione drzewa wyglądały niczym powyginane, dzikie zwierzęta czyhające na głupców zapuszczających się do lasu. gdzieniegdzie błyskały czerwone oczy nietoperzy, wprawiające w jeszcze większe przerażenie. Jaden przebiegając między drzewami deptał liście i potykał się o wszystkie wystające gałęzie i sterczące z ziemi patyki. Gdy nie utrzymał równowagi po raz kolejny, upadł, uderzając głową o ziemię usłaną kamieniami.
Syknął cicho ocierając dłonią czoło. Wyczuł pod palcami gęstą ciecz sączącą się z rany tuż pod linią włosów. Zaklął i podniósł się powoli do pozycji klęczącej. Upadając zagasił lampę dłonią i czuł teraz pulsujące oparzenie w miejscu jego znamienia w kształcie skrzydła. Podniósł rękę, ale zamiast zarysu palców w ciemnościach zobaczył przepalone bandaże i świecące bladym światłem piętno. TO go zdziwiło. Jego znak nigdy nie świecił, bo to byłaby kolejna dziwna rzecz. Patrzył tak na swoją dłoń z głupim wyrazem twarzy, nie zapalając nawet lampy.
~Powinieneś być ostrożniejszy~ odezwał się cichy głos. Głos w jego głowie. Jaden wiedział, że to nie dobrze. Głosy w głowie to nic dobrego. Albo je zlekceważy, albo zacznie nawoływać tajemniczego właściciela głosu. Wybrał bezpieczniejszą opcję.
~To, że mnie zignorujesz, nie znaczy, że zniknę~ wyszeptał znowu męski głos
-Kim jesteś?!- Jaden nie wytrzymał i krzyknął obracając się szybko wokół własnej osi ciągle siedząc
~To straszne nie wiedzieć, kto jest w twojej głowie, prawda?~ mężczyzna zaśmiał się szyderczo
Chłopak wstał szybko, ale nadepnął jedną nogą na pasek torby przewracając się znowu. Tym razem całe zderzenie z ziemią przyjęło ramię, teraz boleśnie wykręcone.
~Uważaj~ wyszeptał miękki, męski baryton ~W ciemnościach łatwo skręcić kark~
Zaśmiał się i umilkł, zostawiając okaleczonego Jadena na ziemi
***
Athaniel szykował się na polowanie ze zwykłą u siebie starannością i rozwagą. Broń dobierał w cichym skupieniu z zimnym wyrachowaniem. Nie brał nigdy rzeczy, które MOGŁYBY się przydać, tylko rzeczy, które NA PEWNO się przydadzą. Nigdy też nikt nie pomagał mu w przygotowaniach. Pomoc postronnych jest bezsensowna, jeżeli sam rusza łowy. Ważne jest tylko to, czego on potrzebuje. A potrzebuje głowy tego
zuchwałego głupca.
~~~~~~
Hej, chyba po każdym rozdziale będę dodawała taki mały komentarzyk od siebie :)
W tym rozdziale daję Wam w gratisie wizerunek Jadena mojego nieudolnego zresztą, autorstwa. Mam nadzieję, że nie muszę mówić Wam o tym, że nie życzę sobie jego kopiowania, przesyłania dalej. Jeżeli ktoś by BARDZO chciał go sobie skopiować, to niech do mnie tu napisze, może się zgodzę :)
A tak poza tym, mam nadzieję, że podoba Wam się nowa playlista, to moje ulubione kawałki.
Dobra, nie będę już przynudzać. Komentujcie i wbijajcie tez na mojego drugiego bloga: onlymydreamsss.blogspot.com
Komentujcie i dawajcie swoje blogi to tam wbiję i napiszę coś miłego :)
No no, mroczne to opowiadanie. Życzę dalszej weny :)
OdpowiedzUsuńhttp://tajemnicedylana.blogspot.com/
Kolejny świetny rozdzialik! ;D Nie wyszedł ci trochę rysunek. Postaram się narysować go po swojemu i wrzucę ci to co mi wyjdzie :D Jak coś to możesz go później wrzucić i zrobić z nim cokolwiek chcesz.
OdpowiedzUsuńZnowu świetny rozdział! Czytam dalej, nie mogąc się doczekać dalszego rozwoju wydarzeń ;) Rysunek dla mnie świetny, ja nie mam talentu do rysunków i w życiu bym tak nie narysowała.
OdpowiedzUsuń