Mam nadzieję, że nie gubicie się w szalonym wytworze mojej zbyt wybujałej wyobraźni?
Tak pokrótce; Jaden w dni Przejścia wychodzi z domu, spotyka upadła anielicę, której przedstawia się jako Armando (tłumaczę, bo tego kawałka mogliście nie ogarnąć). Tak naprawdę ona szuka chłopaka, który ja uratował, ale nie wie, że Armando to Jaden. Za nimi rusza Athaniel, rządny krwi demon.
Wiem, że to głupie, że Wam to tłumaczę, w końcu swoje mózgi macie, ale stwierdziłam, że moja historia jest trochę porypana, a ja chcę, żebyście wszystko ogarnęli zanim zakręcę ją JESZCZE bardziej :)
Dzięki, że czytacie, ale jak czytacie, to komentujcie ;*
Czekam na więcej :D Tymczasem skończyłem pisać 13 rozdział :D Zapraszam
OdpowiedzUsuńwcieniuchwaly.blog.pl